Przyszło mi do głowy, że odbijam się jak piłka od ścian (twórczo) i nigdzie nie zagrzewam miejsca.
Szukam tego miejsca właśnie...
Jestem dobrej myśli, że ląd znajdę, ale to chwilę potrwa.
Lata przerwy zrobiły swoje, mam tego świadomość. To już coś.
Piłka, która odbija się od ściany zazwyczaj pozostawia na niej jakieś ślady... może warto się tym śladom przyjrzeć, może w nich znajdziesz natchnienie? Pozdrawiam i trzymam kciuki za powrót weny!
OdpowiedzUsuńOch, wena jest, sporo pomysłów, tylko decyzja, że TO a nie to..
OdpowiedzUsuńRobię szkice, planuję spokojnie - nie nerwowo. Oglądam, słucham, myślę, kształtuję.
Przyjrzę się tym śladom. Mądra uwaga.
Dziękuje GIFie i pozdrawiam :)
No i nic więcej nie trzeba - pośpiech to zazwyczaj zły doradca. Wszak nie chodzi nam o ilość ;) Pozdróweczka
OdpowiedzUsuń